Najgorsze co można zrobić to kupić za mało bobu, za mało, żeby sobie ugotować i zjeść samodzienie. Kupiłam tylko pół kilogramowy woreczek – zdecydowanie za mało do pochrupania przez dwie osoby, w sumie za dużo, by zrobić pastę i nie jeść jej przez kolejny tydzień.
Ruszałam więc na poszukiwania przepisu, a znaleźć idealny wegański przepis na bób nie było łatwo.
Weźmy takie kluski z bobem? – boczek. Makaron z bobem? – tak od razu z kurczakiem (nawet by przeszło, ale nie miałam tofu jako zamiennika). Inne przepisy na obiad z bobem – wszędzie kurna to mięso!
Wegetariańskie dania z bobem – dużo śmietany lub ser 😀
Tak z potrzeby powstał własny przepis na nowe szybkie i proste danie (czyli takie jak lubię najbardziej) – makaron z bobem, kalafiorem i marchewką w sosie z roślinnej śmietany.
U nas wszystko wylądowało na dużej patelni, trzeba było jeszcze wliczyć garnek na bób/makaron. Początkowo miałam cheć wyciągać bób z łupinek, ale jako, że oboje pochłaniamy te strączki w całości, w połowie przerwałam łuskanie.
Makaron z bobem i kalafiorem w sosie śmietanowym
2 cebule
1 duży kalafior
0,5 kg bobu
4 marchewki
0,5 litra bulionu warzywnego
sól i pieprz
opakowanie makaronu spaghetti
Na śmietanę słonecznikową:
1 szklanka słonecznika
2 szklanki gorącej wody
sok z jednej cytryny
pół łyżeczki soli
- Słonecznik zalewamy gorącą wodą w wysokim naczyniu do blendowania
- Bób gotujemy w osobnym garnku. Jeśli planujesz łuskać bób, gotuj go trochę krócej (by był al dente 😉 ). Miękki bób trudniej się wyciska z łupienek.
- Cebulę pokrojoną w kostkę szklimy na patelni/w garnku.
- Marchew kroimy w paski i dodajemy do cebuli, pozwalamy jej się trochę podsmażyć.
- W tym czasie kalafior dzielimy na różyczki dodajemy do cebuli, zalewamy bulionem. Pozwalamy, by kalafior podgotował się w bulionie, a bulion odparował w 2/3.
- Bób dodajemy do dania, mieszamy.
- Dodajemy sok z cytryny, sól do odmakającego słonecznika i dokładnie blendujemy śmietanę słonecznikową.
- Śmietanę dodajemy do warzyw, przyprawiamy solą i pieprzem, wszystko dokładnie mieszamy.
- Podajemy z makaronem.
Tak to wygląda – życzę smacznego!
Bób to mój wakacyjny bohater! Najbardziej lubię w wersji najprostszej – gotowany z odrobiną soli. Ale taki też chętnie wypróbuję 🙂