Moja #wishlista prezentów na święta

To nie jest kolejny wpis z cyklu, jak i gdzie znajdziesz oryginalny prezent na święta, którymi teraz zasypany jest internet. Dlaczego tak twierdzę? Bo jeśli szukasz gotowego pomysłu na prezent dla najbliższych, to znak, że Twój prezent nie będzie osobisty, a tym bardziej oryginalny.

Postanowiłam zrobić świąteczną wishlistę, zawierającą dość oklepany zbiór rzeczy, ale takich, które chciałabym mieć + kilka perełek. Może jednak kogoś natchnę 😉

moja_swiateczna_wishlista

Co chciałabym znaleźć pod choinką

1. Gruby i miękki szlafrok – chciałabym mieć szlafrok idealny na zimę, którym otulę się wieczorem zamiast koca, będzie mi w nim przytulnie i ciepło (H&M).
2. Piżama – ładna i bawełniana (Zalando).

3. Dzbanek z podgrzewaczem – większość tego typu dzbanków jest maleńka, na jedną lub co najwyżej 2 herbaty, mój idealny dzbanek miałby sitko na fusy, podgrzewacz i conajmniej 1 litr pojemności (Czas na herbatę).

4. Skarpetki w norweskie wzory – ciąg dalszy prezentów dla zmarzlaka – grube ciepłe skarpety do chodzenia po domu lub spania (H&M lub Reserved nie jestem pewna a nie mogę ich znaleźć).

5. Aparaty Instax – najpierw długo chorowałam na polaroidy przy czym wkłady do tych prawdziwych są trudno dostępne i bardzo drogie. Odkąd pojawiły się Instaxy moja choroba przerzuciła się na nie niezależnie od model (Fujifilm).

6. Maseczki Lomi Lomi – koreańskie maseczki na 7 dni, praktyczne rozwiązanie, stosunkowo tanie i dostępne w hebe.

7. Książki – lista książek „must-have” miała w zeszłym roku ponad 90 pozycji, w tym wolę nawet nie sprawdzać. Postanowiłam wybrać 3, które jako pierwsze przychodzą mi na myśl. Tak padło na podręcznik do koreańskiego, książkę-felieton „Jak przestałem kochać design” oraz nowe wydanie „Nieznośnej lekkości bytu” M. Kundery.

8. Tangle Teezer – szczotka dla osoby, która co chwilę gubi gdzieś szczotki. Moją poprzednią miałam aż 3 dni i zostawiłam ją prawdopodobnie w tramwaju.

9. EyeCandy – jeszcze dwie szczotki nazywane koreańskim Tangle Teezerem, po kilku recenzjach stwierdzam, że mogłby lepiej sprawdzić się na moich prostych a jednak wiecznie plączących się włosach.

10. Szalik koc – zima tuż tuż a ja nadal biegam z lekkim jesiennym szaliczkiem (H&M).

11. Sweter z golfem – pewnie nikt jeszcze nie zauważył jak bardzo przeszkadzają mi temperatury na zewnątrz? Kocham golfy. Uwielbiam bordo i szarości. Nie znoszę noszenia na sobie wielu warstw, dlatego sweter z wełenką byłby idealnym prezentem (ale #niewege). Także, niech sweter będzie jakikolwiek, ale z zestawem bielizny termicznej, co ty na to Święty, ok? (H&M)

12. Bilet do teatru – albo opery, ciekawa wystawa też może być.

pantone_cosmetics

13. Pantone’owe pomadki – Liptone od Tonymoly w formie tintów (Get it tint) czy pomadki ochronne (Liptone Lip care). Mam słabość do Pantone, co prawda Greenery nie było moim faworytem, wśród typowanych (zdecydowanie bardziej przemawiał do mnie Niagara i to jego obstawiałam), ale Rose Quartz i Serenity w minionym roku były przepiękne. Przewijały się w serii kosmetyków Sephory czy koreańskiego VDL – marzenie! Co ja się będę oszukiwać, wszystko co ma motyw Pantone będzie mnie cieszyć jak szczeniaka widok rzucanego patyka 😀

vdl_pantone_2015

14. Domowa szklarnia – ostatnio moją nową fascynacją są rośliny. Mam do nich dwie lewe ręce i wszystko umiera, ale się nie poddaję. (Ikea)

Przedmioty na ilustracji są przykładowe, ale podałam marki, gdyby kogoś wpis zainspirował i chciał dany przedmiot znaleźć.

Co najbardziej ucieszy was pod choinką?