Po zakończonych sukcesem porządkach w szafie przychodzi czas na utylizacje rzeczy, które raz na zawsze powinny się z nią pożegnać. Część z nich na pewno jest żal wyrzucić. Przecież są ładne. Niektóre zdobyte w walce w szale wyprzedaży. Wydałaś wtedy na nie całkiem sporo, z dzisiejszej perspektywy zdecydowanie za dużo. Zapewne chcesz mieć z nich jeszcze jakiś pożytek. Jeśli tak – zapraszam do lektury. Odpowiem na pytania: gdzie i jak sprzedać lub wymienić. Bądź oddać, ale świadomie.
Gdzie oddać ubrania „za darmo”?
Przekazanie ich dla osób potrzebujących to świetny pomysł, jednak upewnij się, że zostaną przekazane osobom lub instytucjom, o których myślisz.
1. Kontenery na odzież
Istnieje wiele mitów dotyczących kontenerów PCK.
Wiele osób twierdzi, że wrzucając do kontenera PCK nie wesprzesz ubogich, a firmę Wtórpol, która na swoich kontenerach używa ich loga. Jest to półprawda. Składowanie, segregacja i regeneracja ubrań jest kosztowna, dlatego PCK użycza logo firmie, zamian za wsparcie finansowe. Otrzymane pieniądze mogą wykorzystać lepiej niż ubrania, których stan, jak same pewnie wiemy, często jest średni lub nawet zły.
2. Oddanie potrzebującym
Jeśli zależy nam, by nasze ubrania wsparły najuboższych, pamiętajmy, że ta pomoc musi być praktyczna. Nie mogą być to ubrania, które wstyd założyć ze względu na ich stan czy krój (młodzieżowe sztruksowe dzwony były modne w latach 90, jednak teraz dorastające dziecko z biednej rodziny dodatkowo będzie narażone na szykany). Czyste ubrania możesz zawieźć do najbliższej siedziby PCK lub specjalnie oznaczonych pojemników (lista wojwódzkich siedzib PCK na stronie www.pck.pl/tekstylia). Jeśli punkty PCK są zadaleko skocz do pobliskiej parafii zapytać o działalność lokalnego Caritas (oni znają ludzi, którym pomagają). Czyste ubrania możesz też zawieść do szkoły podstawowej (na tym etapie nauczania rodzice i nauczyciele są w najbliższej relacji i każdy wychowawca klas 1-3 wie, które rodziny są w potrzebie).
Gdzie sprzedać lub wymienić ubrania?
Powyższe metody są godne pochwały, jednak każdy czasem potrzebuje dodatkowych pieniędzy i właśnie wtedy pojawia się pytanie „jak sprzedawać używane ubrania?”. Szybko czy zawsze znaczy opłacalnie? A może wymiana – wówczas zyskamy coś przydatnego w zamian za to co akurat nam zbywa.
3. Allegro, eBay inne serwisy aukcyjne
To pierwsze skojarzenie z pytaniem: gdzie sprzedać ubrania? Do zalet serwisów aukcyjnych na pewno należy ich popularność oraz psychiczne działanie. Ostatnia minuta jest decydująca, a walczący kupujący są często gotowi przepłacić za dany produkt, byle wygrać z kontrlicytującym. Jeśli masz sporo ubrań w podobnym rozmiarze możesz zatytułować je „MEGA PAKA rozm. M w świetnym stanie” i sprzedać za jednym zamachem. Wygodne, prawda?
Wystawienie ubrań na aukcji jest bezpłatne. Jeśli chcemy zarobić na używanych przedmiotach to musimy posiadać dobrej jakości zdjęcia. Trzeba też pamiętać, że pobierana jest prowizja zależna od tego za ile udało nam się przedmiot sprzedać.
4. Olx, Gumtree, serwisy ogłoszeń lokalnych
Ich największa zaleta jest w tytule – żadnego biegania na pocztę, wysyłek etc. Wszystko w Twoim mieście. Niestety na tych stronkach łatwiej sprzedać/znaleźć usługę i przedmioty większych gabarytów. Ubrania nie cieszą się tam popularnością. Spróbowanie nic cię nie kosztuje.
5. Vinted i szafa.pl
Dwa podobne portale sprzedażowe. Po pierwsze oba są darmowe. Łączą w sobie ogromny internetowy second hand, serwis modowy i forum dla użytkowniczek. Wystawione ubrania są staranie opisane wg wyznaczonych pól. Można sprzedać, wymienić lub oddać. Każdą użytkowniczkę możesz skomentować, zarekomendować, podziękować za transakcję. Warto czytać komentarze, by sprawdzić czy dana osoba jest godna zaufania. I tu pojawia się podstawowa różnica.
Na Vinted komentarze są tak naprawdę jedynym sposobem ocenienia wiarygodności sprzedającej. Mimo iż profile są „weryfikowane” (nieobowiązkowa weryfikacja za pomocą przelewu zwracanego na konto) to w razie oszustwa Vinted oferuje słabe wsparcie. Administracja unika odpowiedzialności (odwołując się na regulamin, że nie moderują transakcji) i conajwyżej zablokuje użytkownika. Zablokować może też bez powodu wystaczy słowne zgłoszenie profilu drugiej osoby.
Serwis Szafa od sprzedających wymaga pełnej weryfikacji danych – pobierana jest opłata o wysokości 9zł, która zwracana jest na „konto szafa”(można wydać na reklamę swojego profilu czy ofert). W serwisie jest system bezpiecznych płatności dotpay (podobny do payU). W razie oszustwa – nie wysłania przedmiotu przez sprzedającą to szafa.pl zwraca całą kwotę i ściga oszusta.
Moja subiektywna lista zalet i wad obu serwisów:
Vinted | Szafa |
---|---|
+ ładniejsza strona + bardzo dobra aplikacja na telefon |
+ system bezpiecznych płatności + można dodawać zdjęcia katalogowe produktów |
– w razie oszustwa brak wsparcia administracji – zakaz używania zdjęć katalogowych nawet dla nowych ubrań |
– mniej czytelny wygląd – aplikacja na telefon bardzo słabej jakości |
6. Sprzedażowe grupy na fb
Facebook, platforma komunikacyjna tak uniwersalna, że nawet tam można kupić/sprzedać/wymienić ubrania. Istnieją grupy na fb zazwyczaj nazywane „Sprzedam, kupię Miasto”, albo „Oddam, poszukuję, zamienię w Miasto”. Ponadto to na facebooku ogłaszane są wydarzenia takie jak babie targi. Sama korzystam z grup „Oddam w dobre ręce, poszukuję, zamienię Poznań”. Uwielbiam ideę recyklingu społecznego. Tobie się nie przyda – więc daj drugie życie. Dotyczy to nie tylko ubrań. Znajdziesz tam osoby, które pomogą przy remoncie, znajdą/znają namiary na daną usługę, a także polecą ciekawe miejsce w mieście. W grupie macie swoje albumy, wymieniacie się za ich zawartość, albo coś innego tzw „wish listy”. Ogromną zaletą jest fakt, że możesz spojrzeć na profil osoby, z którą rozmawiasz. Gorzej jeśli osoba używa spam konta do komunikacji z grupami (publiczne grupy wyświetlają posty tego co sprzedajesz znajomym). Kolejny plus – umawiasz się w swoim mieście jak Ci wygodnie. Wadą bywają charaktery ludzi. Osoby niesłowne, spóżniające się lub takie, które nie stawiają się na spotkania i nie odbierają telefonów, choć podały numer do kontaktu. Całe szczęście są w mniejszości.
7. Sprzedaż do komisu / second hand’u
Dla mnie to ostateczność. Zaletą jest fakt, że nie musisz fotografować ubrań. Zawozisz, sprzedajesz – proste. Jednak większość SH bierze ubrania na wagę, za zupełne grosze, a i potrafią jeszcze wybrzydzać co ma szansę się sprzedać, a co nie. To już wróć do pkt 5 i wymień się.
8. Oddanie za darmo
Jeśli chcesz, by zniknęły one natychmiastowo, to na większości z powyższych serwisów możesz oddać ubrania za darmo. Dodam tu jeszcze serwis gratyzchaty. Tylko czy w takim wypadku nie warto pomyśleć nad punktem pierwszym?
Głównie korzystam z allegro, ale ostatnio mega paczkę 15 ubrań sprzedałam za 20zł, mimo, że nie były złe. Wydaje mi się, że zmalało zainteresowanie aukcjami 🙁
Razem z mamą oddałyśmy 3 worki ubrań dziewczynom z Ukrainy, które przyjechały na wakacje popracować w ośrodku znajomych. Warto oddawać rzeczy potrzebującym. Czasami te kilka złotych które można dostać za swoje graty nie jest warte tyle co wdzięczność tych ludzi 😉
sprzedaż ubrań chyba nie jest taka prosta…chyba lepiej jednak oddawać – raz robimy coś dobrego, dwa oszczędzamy czas.
Ciężko sprzedaje się ubrania, nigdy mi się nie udało:) Po czasie oddawałam. Szukałam w internecie biednych rodzin i wysyłałam im paczkę:)
też fajny pomysł, internet daje ogrom możliwości teraz 😛
Bardzo ciekawy post. Zawsze oddawalam ubrania innym za darmo, ale nie hurtowo, tylko do wybrania co się komu podobało. Otworzyłaś mi oczy na nowe możliwości, swapy czy grupy fb’owe, dzięki:)
wrzucam do kontenera, najczęściej. Po synu ładniejsze i zadbane zostawiam, kto wie może kiedyś … Założyłam też konto na vinted, ale jeszcze nic nie wystawiłam, chyba czekam na więcej wolnego czasu 🙂
Fajny, przydatny wpis. Ja swoje albo sprzedaję, albo oddaję za darmo do różnych instytucji zajmujących się pomocą potrzebującym.
Pomocny post, sama czasami szukam informacji co zrobić z zalegającymi w szafie ubraniami ! Dzięki 🙂
Ja swoje ubrana oddaje siostrze albo sprzedaję na różnych portalach. Ostatnio wystawiłam na SprzedajemyLokalnie. Już pozbyłam się dwóch sukienek. Zauważyłam że łatwiej sprzedać bluzki i sukienki niż spodnie.
U mnie wygląda to tak, że robię porządki wiosną i wtedy pozbywam się zimowych rzeczy, które mi nie są potrzebne oraz po wakacjach – wtedy usuwam letnie ubrania. To czego już nie będę nosić najpierw daję do przeglądu siostrze. Zwykle wybiera kilka rzeczy, a to co zostaje oddaję potrzebującym, ostatnio w akcji Pomaganie przez ubranie, gdzie przekazując rzeczy wspomaga się podopiecznych wybranej fundacji. Na pomoc poszły 4 worki z ciuchami 🙂 Jeśli ktoś nie wie jak się pozbyć ubrań, to polecam, zwłaszcza, że nie trzeba ich nigdzie nosić. Wystarczy przez stronę zamówić kuriera który odbierze od nas rzeczy.
ciężko się sprzedaje ciuchy w necie, ja nawet nowych nie bardzo umiem. za to uczę się szyć i przerabiam bo jak mam coś oddać za parę złotych, to ten materiał jest więcej wart 🙂
Fajny zbiorczy artykuł, moim zdaniem nadal mamy nawyki rodziców i trzymamy o wiele za dużo rzeczy niż powinniśmy. Koleżanka ostatnio wysyłała mi sporo filmików o minimalizmie i też zaczęłam pozbywać się sporo rzeczy, wcześniej jeszcze czytałam porady o porządkach wśród ubrań, których nie nosimy Ale mój plan zakłada oczyszczenie całego mieszkania. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo sentymentalizm to ciężka choroba 😉
szukając pomysłu co zrobić z ubrankami po dwójce dzieci trafiłam tutaj i jestem super zaskoczona pomysłami dzieki
dzieciaki szybko wyrastają, a ubranka najpierw są drogie, a potem często niezniszczone już za małe – cieszę się, że sposoby na sprzedanie / pozbycie się ubrań się sprawdzają
Ciekawe pomysły 🙂 Ostatnio natrafiłam na wspomnianą tu akcje Pomaganie przez ubranie i chyba zdecyduje się tam oddać ubrania – łatwo bo nie trzeba wychodzić z domu. A sprzedawanie ubrań jakoś mi nie leży ;]
Chce od 3 mies iecy sprzedać ciuchy na vinted I d…. Laski tylko lajkuja i nie kupują zeszłam już z ceny i nic. Nie oddam za darmo bo większość to ciuchy które były założone że 2 razy. Kupuję w znanych sieciowkach i na Zalando. Nie wiem co jest nie tak.
Nic, po prostu ruch jest taki se na takich portalach trzeba się nagimnastykować, żeby coś sprzedać. Zawsze zostaje darmowe wystawianie na allegro. Możesz też swój profil vinted podrzucać raz po raz na sprzedażowe grupy na fb.
Niestety jeśli masz popularny rozmiar a ceny średnie, to ciężko wyróznić się w katalogu vinted gdzie jest po kilkaset podstron na wyszukiwane hasło
możesz też poeksperymentować z lepszymi tytułami ;D
Znalazłam nową, ciekawą opcję, która wydaje się być bardzo ok. Czy ktoś już może korzystał? https://www.ubraniadooddania.pl/
Na vinted wcale nie tak łatwo coś sprzedać, ceny jak z kosmosu nierzadko. No i pełno oszustów, łącznie z adminami, którzy nie oddają kasy z portfela i nieuruchamiającą płatnych usług. Ostatnio znowu poleciała fala dawnych użytkowniczek, mających same pozytywy i sprzedających od lat – zablokowali nas, od tak, każdej podając jakiś wymyślony pomysł 🙁 Admini – ku naszemu zaskoczeniu – sami faceci, jacyś anonimowi Grzegorz, Paweł i najgorszy był chyba chamski Kamil. Wszystkie nas poblokowali, jeszcze grożąc, że będą nas obserwować, żebyśmy nie wróciły! Bez obaw, po takim potraktowaniu nikt nie ma to ochoty 🙁
A co z ubraniami które sa zniszczone i nie nadają sie do oddania a tym bardziej sprzedaży? Są jakieś organizacje, które zbierają takie odpady do recyklingu?
te, które nie nadają się do sprzedaży śmiało wrzucaj do kontenerów PCK, sprzedaż na recykling daje im pieniądze na finansowanie działań 🙂
mozna tez wymienic na naszym swapie
Hej! Bardzo przydatny artykuł. 🙂 A czy korzystałaś z tego LESS_? To polska aplikacja, chyba od niedawna na rynku. Pobrałam i wygląda całkiem fajnie, jest też darmowa. Także polecam, gdybyś szukała czegoś nowego. 🙂
Mam duzo ubran po dziewczynkach uzywane ale w dobrym stanie gdzie oddac lub sprzedac po 1 zl