Czy bon do gabinetu SPA / salonu urody to dobry pomysł na prezent?

Atmosfera świątecznego poszukiwania prezentów jest już wyczuwalna. Jeśli więc szukasz uniwersalnego, ale genialnego pomysłu na prezent dla dziewczyny, siostry, żony, mamy i innej ważnej kobiety, to własnie tutaj znajduje się twoja odpowiedź – bon do spa, relaksujące zabiegi czy inny pakiet dla urody.

Inspiracją tego posta była moja własna wizyta u mojego dobrego znajomego jeszcze z czasów liceum, a właściwie to w gabinecie jego mamy – w Studio Urody Beata. Zresztą Pani Beata, super kobieta, miła, jednocześnie bardzo konkretna, mająca ogromną wiedzę w swoim fachu. Żałuję, że nie przyjechałam do niej wcześniej, gdy zaczęły się moje problemy z cerą, ale dzięki niej kosmetyki, które mnie alergizują pożegnały się z miejscem na półce. O samych zabiegach i wizycie będzie jeszcze osobny post i o cerze suchej, łuszczącej się też będzie, bo miało być krótko i zwięźle, a dostałam tyle informacji, że się zwięźle nie zmieszczę.

Dlaczego zabiegi kosmetyczne to idealny pomysł na prezent?

Oto moje pięć powodów, dla których na pytanie co warto znaleźć pod choinką odpowiem: voucher do salonu kosmetycznego. Tak, to najlepszy prezent na gwiazdkę, urodziny czy inne okazje, którego same sobie raczej nie sprawimy!

1. Relaks
Pracuję z kodem, więc z komputerem spędzam ok. 8 godzin dziennie. Są dni, kiedy mam ochotę po prostu rzucić się w środku dnia na kanapę i do pełni szczęścia brakuje by, ktoś wymasował mi plecy, ale nie ma tak dobrze.
Dla mnie taki rodzaj odpoczynku jest wspaniały. Miejsce, w którym ma się czas tylko dla siebie, swoich myśli, bez odbieranych telefonów, ciągle odświeżanego internetu, listy rzeczy do zrobienia. Godzina, kilka godzin, a może weekend pełen relaksujących atrakcji może być jednym z najprzyjemniejszych doświadczeń jakie można sprezentować.

2. Odrobina luksusu
Jak często mam czas poczuć się wyjątkowa, położyć się i „nic nie robić”.
Za rzadko!
W gabinecie spa my dajemy o siebie zadbać specjaliście i możemy choć przez chwilę czuć się traktowane po królewsku. Zabieg mikrodermabrazji, innym słowem traktowanie skóry „diamentem” (ale jak to brzmi!), odżywcza maska na twarz czy ciało, masaż wszystko to razem poprawia samopoczucie.

3. Wiedza
Wydaje się, że dbasz o cerę – myjesz twarz, raz po raz robisz peeling, nakładasz krem, podkład, używasz nienajtańszych kosmetyków do makijażu i demakijażu. Twoja skóra jest normalna, nie masz specjalnych problemów, a może właśnie jest na odwrót. Męczysz się z błyszczącą strefą T, skórkami wokół nosa, a kolejne kremy na noc nie pomagają odwodnionej skórze? Oko doświadczonej kosmetyczki weźmie pod lupę twoją cerę i jej problemy, zaproponuje dobrany zabieg i zalecenia na przyszłość czy zasugeruje wizytę u dermatologa z konkretnym podejrzeniem.

4. Lepsza wersja siebie
Wyjście jak w filmach: blask w oku, lśniące włosy, dumny kroku – efekt zrelaksowania i bycia „dopieszczoną” w salonie. Teraz będziesz wiedziała co i jak (światła jak w reklamie poproszę) Już nigdy więcej nie kupisz kolejnego kremu z promocji, włosy będziesz myła tylko delikatnymi szamponami bez SLS. Kończysz ze śmieciowym jedzeniem, już nie pozwolisz, by fastfoody odbijały się na twojej urodzie. Jak długo wytrwasz, to inna sprawa, ale wróciłaś bogatsza w radosną energię w kierunku dbania o siebie.

5. Nie jest to kolejny zbierający kurz przedmiot
Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do dawania sobie upominków, drobiazgów w formie kubków, świeczników, uroczych filiżanek i innych kurzołapaczy. Każdy ma inny gust, każdego cieszy co innego, ale w pewnym momencie, takich rzeczy jest za dużo (nawet książek, jednorocznych hitów wylansowanych specjalnie na święta).

Do tego nie musisz się martwić, czy ktoś inny nie wpadnie na taki sam pomysł (wizyt w spa nigdy za dużo), czy uda Ci się to ładnie zapakować (większość bonów jest w formie karty, która zmieści się w kopercie), a obdarowana na pewno doceni wnętrze!

To co dziewczyny, która z was ucieszyłaby się z dnia w salonie kosmetycznym czy gabinecie SPA?