Bodetko Brow, zestaw U.R.O.K i konkurs

Nigdy wcześniej nie zamawiałam boxów z kosmetykami i raczej należałam do osób sceptycznie nastawionych do tego typu „randki w ciemno”. Z drugiej strony niska cena wyglądała bardzo zachęcająco, wiedziałam, że zestaw będzie zawierał przynajmniej 3 produkty pełnowymiarowe. Toteż po kilku dniach bycia ściganą przez reklamę na facebooku skusiłam się na zestaw U.R.O.K z InspiredBy. Czy było warto?

Aspekt nr 1: cena

Omijając długie wstępy – pudełko kosztowało 39zł + 10zł kosztu przesyłki, a reklama kusiła wartością ponad 144zł. Swoje z kodem zniżkowym upolowałam za 36zł już z przesyłką, także cena wydaje mi się bardzo okazyjna jak za wszystkie produkty.

Jak obiecywali tak się stało. Prawie.

pudelko-urok-czerwiec

Dlaczego prawie? Ponieważ sugerowane ceny produktów są jednak w moim odczuciu zawyżone. Nie wiem, czy istnieją klientki Avonu, które kupują produkty w ich cenach regularnych, skoro co drugi czy trzeci katalog kosmetyki są na promocji. Do tego henny do brwi Bodetko Brown trudno szukać stacjonarnie czy w sklepach online w cenie regularnej. Podobnie sprawa wygląda z Plannerem TO DO od Wondermarket, w opisie ma swoją cenę według producenta, jednak nie istnieje do kupienia na stronie. To nic nie zmienia, bo pudełko nadal po prostu się opłaca.

produktowe_urok_ver2_1

W pudełku InspiredBy U.R.O.K znajdziemy:

  • żel pod prysznic Dove o zapachu piwonii 250ml
  • planner TO DO Wondermarket
  • dezodorant do stóp Shefood
  • puder do włosów Indola
  • czerwona szminka Avon serii Luxe (mix kolorów)
  • henna do brwi Bodetko Brown (mix kolorów)

Produkty

Wydaje mi się, że części produktów nawet nie muszę opisywać szczegółowo.

Żel pod prysznic Dove jest produktem, który zawsze się przyda. Pachnie ładnie, słodko, ale nie mdło. Zapach towarzyszy nam tylko podczas kąpieli i nie pozostaje na skórze, czyli dla mnie na plus. Nadzwyczajna gładkość i miękkość z opisu? Raczej nie, chociaż ta nienadzwyczajna jest w porządku. Ocena: ★★★✩✩

opisy-produktow

Dezodorant Shefoot należy do tej grupy kosmetyków, których normalnie nie kupuję, ale testowanie ich jest dobrą okazją przekonać się, że to błąd. Działa antybakteryjnie, zapobiega poceniu się i powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Nie wiem jak sprawdzi się dla bardzo potliwych stóp, ale w przypadku takich przeciętnych jest w porządku. Zapach tuż po użyciu dość nieprzyjemny, chemiczny, trochę basenowy(?) szybko znika. Kolejna uwaga po treningu stopy jak i buty są w znacznie bardziej komfortowej sytuacji. Szybko schnie, jest bezbarwny, więc nic się nie brudzi, a mimo to na stopach pozostaje uczucie nawilżenia jak po nałożeniu kremu. Jestem sama zaskoczona jak mogłam do tej pory nie korzystać z tego typu produktu. Nie daję gwarancji, że kupię dokładnie ten sam dezodorant, ale różnica po treningu jest naprawdę ogromna i warto w ogóle dezodoranty dla stóp stosować. Ten mogę śmiało polecić, bo jest chyba moim największym odkryciem tego boxa. Ocena: ★★★★✩

Puder do włosów Indola odwrotnie do swojego poprzednika to produkt, którego zupełnie nie potrzebuję. Przypuszczam, że w każdym tego typu pudełku zawsze znajduje się coś, co was zupełnie nie zainteresuje. Dla mnie takim produktem jest ten puder. Jeśli wierzyć cenie dodanej do pudełka, to jest ona zdecydowanie za wysoka. Po nałożeniu pudru moje włosy nie doznały przypływu magicznej objętości. Właściwie nie doznały niczego nadzwyczajnego. Mimo, że jest biały nie zostaje widoczny na włosach czy pod włosami. Być może nie umiem go stosować. Mam gęste, grube włosy, które nie mają szczególnej tendencji to „oklapywania”. Może więc nie jest on przeznaczony dla mnie skoro nie znam tego problemu. W każdym razie podaruję go komuś kto chciałby sprawdzić na sobie, wystarczy napisać na fb 🙂 Ocena: ★✩✩✩✩

szminka_avon_luxe_designer_red

Szminka Avon Luxe – Designer red

Od samego początku miałam nadzieję, że otrzymam szminkę własnie w tym kolorze i akurat trafiłam. Jest to żywa, krwista czerwień. Wg większości opisów miała być strażacka, ciepła czy nawet wpadająca w pomarańczowe tony, ale tak nie jest. Kolor owszem jest cieplejszy niż tych, które zazwyczaj używam, ale w kontakcie z ustami pięknie dopasowuje się do karnacji. Nie ma drobinek, nie jest połyskująca ani matowa. Jej satynowo-kremowe wykończenie wypada na ustach bardzo naturalnie. Do tego ma przyjemną kremową konsystencje oraz właściwości nawilżające.

szminka_avon_luxe_designer_red_kolor

Oczywiście, nie ma kosmetyków idealnych. Nie należy do zasychających, trwałych szminek. W ciągu dnia szybko ściera się, ale plus jest taki, że schodzi równomiernie pozostawiając usta lekko zaczerwienione.

szminka-test

Jak widać na powyższym zdjęciu jest intensywna, ale na pewno nie pomarańczowa. Zdjęcie zrobiłam po zjedzeniu ciastka i wypiciu herbaty, żeby uchwycić jej realną trwałość i sposób schodzenia. Ocena: ★★★★✩

Bodetko Brow recenzja – henna do brwi

Najdziwniejszy produkt i najtrudniejszy do opisania. Problem polega na tym, że brakuje o nim jakichkolwiek informacji w internecie (poza recenzjami pudełka InspiredBy i samą stroną ShinyBox). Jest zupełną nowością, dodaną do pudełka „premierowo”.

Bodetko to marka, która jakiś czas temu zasłynęła ze swoich odżywek do rzęs. Widziałam sporo recenzji, chociaż serum Bordetko lash do tanich nie należy. Blogi kosmetyczne podzieliły się na dwa obozy – te, u których rzęsy urosły pod niebo, jak i te, na które w ogóle nie działa. Na stronie producenta po prostu nic o niej nie znajdziemy. Z dołączonego opisu dowiadujemy się, że istnieją 3 kolory henny (do mnie trafił czarny) i to tyle. Składu brak, informacji jak używać też brak. Enigmatyczne zdanie „wygodny aplikator pozwala na użycie produktu w dowolnym momencie dnia” jest średnią podpowiedzią.

henna-do-brwi

Jak nakładać hennę do brwi Bordetko?

Hennę nałożyłam aplikatorem na oczyszczoną skórę i wyczesane brwi. Wcześniej pod i nad linią brwi nałożyłam masło shea – natłuszczającą warstwę na wypadek, gdybym się miała ubrudzić. Aplikator rzeczywiście jest wygodny, także nie malując henną nie wyjechałam poza oczekiwany kształt, chociaż robiłam to pierwszy raz w życiu. Niewielką paćkę jaką sobie sprawiłam pod brwią usunęłam patyczkiem higienicznym.

brwi_henna

Mimo, że wcześniej wykonałam test na dłoni, to nadal bałam się, że skończę z nienaturalnie czarnymi brwiami. Hennę zmyłam po ok. 3-4 min. Strach zaatakował ponownie, gdy zauważyłam, że henna schodzi na… fioletowo i niebiesko. Niesłusznie. Uzyskany efekt to przyciemnienie brwi, a nie zabarwienie ich na czarno. Skóra między włoskami lekko chwyciła kolor, ale też nie jest czarna, tylko ciemnobrązowa. Chociaż nie używam kosmetyków do stylizacji brwi to doceniam pomysł. Produkt jest łatwy i szybki w aplikacji, myślę, że może okazać się strzałem w 10 dla dziewczyn, które używają henny na co dzień.

henna

Końcowy efekt okazał się wyrazisty, ale kontrolowany. Prezentuje się naprawdę naturalnie z moimi ciemnymi włosami.
Tak wygląda efekt przed i po aplikacji henny na moich brwiach. Ocena: ★★★★✩

brwi
brwi2

Ostateczny werdykt

Eksperyment z zakupem pudełka mogę uznać za bardzo udany. Cena zakupu vs zysk nie pozostawia wątpliwości. Oczekiwanie na przesyłkę jest frajdą, a mix kolorów czy produktów to dodatkowy element niespodzianki – właściwie do dnia otrzymania nie wiemy o nim wszystkiego. W paczce nie znalazłam tak naprawdę żadnego kosmetycznego bubla. Najbardziej bałam się efektu czarnej henny, a najmniej spodziewałam się po dezodorancie do stóp – a tu zaskoczenie. Najdroższy i jednocześnie jedyny produkt, który mi nie podchodzi, prawdopodobnie nie jest stworzony z myślą o moich włosach, dlatego nie skreślam go całkowicie.

🎁 🎁 🎁 Konkurs! 🎁 🎁 🎁

idealne_pudelko_konkurs

Co zrobić żeby wygrać?

Pod tym postem na facebooku odpowiedz na pytanie:

Z jakich produktów składałby się Twój idealny box kosmetyczny?

Pamiętaj, aby zapoznać się z regulaminem konkursu

Do zdobycia są dwie nagrody:

  1. za najciekawszą odpowiedź – do wygrania nowe pudełko InspiredBy, odpowiednik tego z powyższej recenzji (wersji mixów produktów nawet ja nie znam)
  2. za komentarz, który zbierze najwięcej polubień – do wygrania kosmetyczne pudełko-niespodzianka ułożona przeze mnie

Regulamin konkursu

  • Konkurs trwa od 6 do 13 listopada 2016r 23:59.
  • Organizatorem i sponsorem konkursu jest autorka bloga Fly Nerd.
  • Konkurs odbywa się na portalu Facebook, uczestnikiem może być każdy użytkownik Facebooka (konto prywatne).
  • Jedna osoba może zgłosić jedną odpowiedź, w przypadku dodania kilku odpowiedzi liczona będzie najwcześniej dodana odpowiedź.
  • Nagrody zostaną przyznane 2 uczestnikom: a) komentarz wybrany przez autorkę bloga flynerd.pl, b) komentarz z największą liczbą polubień
  • W ciągu 7 dni od daty zakończenia konkursu zwycięzcy zostaną ogłoszeni w poście na blogu.
  • W konkursie mogą brać udział zamieszkałe na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej osoby fizyczne, które ukończyły 18 rok życia, a także osoby niepełnoletnie, wyłącznie za pisemną zgodą opiekuna.
  • Konkurs nie jest grą hazardową w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 19 listopada 2009 roku o grach hazardowych (Dz. U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540 ze zm.).

W przypadku dodania komentarza jako fanpage odpowiedź nie będzie brana pod uwagę. Dziękuję za wszelkie udostępniania i polecenia. Celowo punktem konkursowym nie jest polubienie fanapage’a czy udostępnienie posta. Uważam, że jak kogoś naprawdę zainteresuje mój blog to i tak tutaj zostanie 😉